Ktoś zauważył, że państwo polskie działa dobrze, bo po katastrofie pod Smoleńskiem nie nastąpiło załamanie struktur. Okazały ceremoniał pogrzebowy miał zadniem wielu potwierdzić, że jednak się nie poddajemy. Padały nawet zadania, że "sprawdziła się Konstytucja".
Dwa dni temu okazało się jednak, że na trasy nie wyjechało 48 państwowych poociągów . Państwo ujawniło degenerację, tj. brak dbałości o interesy swoich obywateli.
Dziś okazało się, że teren po katastrofie nie jest zabezpieczony- szperacze zbierają pozostałe szczątki.
Pytań jest wiele. Postawię jedno. Co robią służby bezpieczeństwa mojego państwa.? Gdzie te wszystkie, ABW, WSI. Wywiady i kontrwywiady. Podobno w Polsce jest kilkanaśie służb mogących kontrolować obywatela. Wydaje mi się, że ma to na celu ochronę interesów państwa i praw obywatelskich. Gdzie oni byli ? Dlaczego to polski turysta poinformował Ministra Sprawiedliwości o stanie terenu katastrofy? Za co płacimy tym wszystkim generałom i rezydentom? Bardzo to wszystko smutne. Starch się bać!
