Obce służby w Polsce?

Rzecz nie o tym co jest, ale o tym co będzie!

Zaznaczam też, że mam dość bicia piany o Grodzkiej i Nowickiej, że o Palikocie nie wspomnę.!

  W styczniu 2013 roku wpłynął do Pani Marszałek Sejmu projekt ustawy

o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach

lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Projektodawcą jest Premier Donald Tusk.W uzasadnieniu podaje się, że „Projekt ustawy ma na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej”.

Trafiłem na tekst projektu całkiem przypadkowo. Ze zdziwieniem konstatuję, że od jego ukazania się minęły trzy tygodnie, a komentarzy brak. Szkoda, bo tekst obszerny i nafaszerowany szczególikami wybuchowymi, że aż strach.

Szczególnie ciekawe jest nazywanie wspólną operacją lub działaniem ratowniczym penetrowania Polski przez zagraniczne służby uzbrojone w broń, sprzęt elektroniczny i sprzęt pirotechniczny przez okres ponad 90 dni i w grupie ponad 200 funkcjonariuszy. Nie podano górnej granicy oddziałów specjalnych które mogą wykonywać zadania na terenie Polski. Poza tym enigmatyczne określenie, że zagraniczne służby mogą przeprowadzać działania również w celu zapobiegania przestępczości rodzi dowolność zastosowania. W projekcie jest o wiele więcej takich precyzyjnych nieprecyzyjności.

Kogo to dziś interesuje? Jak się to ma do sporu o Grodzką czy Nowicką.?

Posłowie PiS mawiają czasami coś o suwerenności. Dominuje kontekst historyczny i romantyczny. Projekt (1066) jest bliżej . Kogo to dziś interesuje?

Odsyłam do lektury druku nr. 1066.