Niemcy zdają się grać główną rolę na dwóch europejskich frontach; ukraińskim i greckim. Francja jest ich partrnerem w rozmowach z Rosją i Ukrainą. Sami Niemcy wiedzą, że ważne jest stanowisko USA i Wielkiej Brytanii. W jednym o statnich wydań Die Welt znalazłem publikację na temat siły ich zaufania do wymienionych "stron" konfliktu. Przeciętny mieszkaniec Niemiec największym zaufaniem obdarza Francję (81%), WB (66) i USA (52). W przypadku USA zanotowano wzrost o 7 pkt % w stosunku do roku poprzedniego, a w przypadku WB aż o 9 pkt %.
Najmniejsze zaufanie Niemca mają; Grecja (14 %), Rosja (17 %) i Ukraina (23%).
Największa nieufnośc jest w stosunku do Grecji (80 %) i Rosji (78%).
Opublikowane wyniki mogą być zaskoczeniem dla A. Merkel. Musi się ona liczyć ze spadkiem zaufania do Rosji. Zaufanie do Ukrainy też jest na niskim poziomie. Pozytywnie natomiast zaskakuje wzrost zaufania do USA. Szkoda tytlko, ze nie podano jak ma się poziom zaufania do Polski i Polaków. To tyle w kwestii ; słoń a sprawa Polska.